Spokój.



Wiem, że to co było - miało prawo się wydarzyć. Bym czuła to piękne uczucie, o które każdy walczy w głębi duszy. O spokój. Czas szybko płynie,więc tracę go na realizowaniu siebie, czytaniu książek,gotowaniu. A nawet na naukę matematyki, której nigdy nie lubiłam. A co najważniejsze spędzam czas z najbliższymi. Wcześniej potrafiłam czas marnować głównie na imprezowaniu. Nie mówię, że nie było fajnie bo było. Ale ten okres chyba mi minął i świętuje tylko okazjonalnie. Mówię tu o moich małych sukcesach o ,których za miesiąc, dwa usłyszycie. A za kilka lat może przeczytacie, jak nie zmienię zdania co dalej chce robić w życiu. 

Czas się obudzić, ze snu w którym czujesz niepokój.
I powiedzieć "NIE" tym co nam coś narzucają, że to musisz to mieć / zrobić.
Ty nie musisz a możesz.
A możesz wiele.


Ja już to zrobiłam, obudziłam się z tego snu a następnie odpowiedziałam sobie na kilka pytań.Tylko, że ja ich tu nie podam bo każdy z nas ma inne "problemy" i w głębi duszy wie jakie musi sobie sam zadać pytania. By w końcu poczuć spokój. 

Fot. Marta Matylis.






Komentarze

Popularne posty